Przychodzi facet do fryzjera:
-Panie, słabo mnie ogoliliście ostatnio - i pokazuje zarost na polikach.
-Dobrze to weź pan tą drewnianą kulkę w usta i poprawimy.
Ogolił faceta i ten się pyta:
-Panie a co by było jakbym tą kulkę połknął ?
-E mała strata, najwyżej by pan wysrał i przyniósł. Spokojnie nie pan pierwszy.
-Panie, słabo mnie ogoliliście ostatnio - i pokazuje zarost na polikach.
-Dobrze to weź pan tą drewnianą kulkę w usta i poprawimy.
Ogolił faceta i ten się pyta:
-Panie a co by było jakbym tą kulkę połknął ?
-E mała strata, najwyżej by pan wysrał i przyniósł. Spokojnie nie pan pierwszy.
fryzjer - " ty chuju"